Czy na używanym komputerze będą działać nowe gry?

Rynek gier komputerowych stale rośnie. Co chwilę pojawiają się „świeże” tytuły. Niestety, wymagania nowych gier są coraz większe, bo i zastosowana w nich  technologia jest coraz bardziej zaawansowana. Oznacza to, że im nowsza gra, tym większe mogą być wymagania wobec naszego PC.

Czy na używanym komputerze będą działać nowe gry?

Zwykle sprzęt, nawet ten do gier, jak już kupujemy, to z myślą, aby posłużył nam przynajmniej na kilka lat. Zdarza się także, że inwestujemy w sprzęt używany, gdyż jest on zwyczajnie tańszy od nowego.

 

Czy nowa gra będzie działać na używanym komputerze?

W przypadku gracza, który chce postawić na zakup komputera z „drugiej ręki”, często w jego głowie rodzi się niemalże podstawowe pytanie: „Czy na używanym komputerze będą działać nowe gry?”. 

Najkrótszą i najprostszą odpowiedzią na to pytanie jest: „to zależy”. Niestety, nowe tytuły AAA, które stworzono z myślą o nowoczesnych podzespołach, powodują, że najnowsze produkcje uruchomią się na starszym sprzęcie jednak płynność gry zwykle bywa niezadowalająca. Dlaczego? Bo na przykład nasz sprzęt „z drugiej ręki” ma za słabą kartę graficzną, procesor albo za mało pamięci RAM.

Jest jednak kilka patentów, na to, aby na używanym PC odpalić nową grę. Jednym z nich może być modernizacja komputera. Nie zawsze ma to sens, ale czasem takie rozwiązanie sprawdza się, gdy na przykład chcemy sobie rozłożyć wydatki w czasie.

Gdy stawiamy na modernizację, musimy wcześniej upewnić się, też czy „remont” jest możliwy, i czy po wszystkim PC będzie spełniał nasze oczekiwania.

 

Wymagania nowych gier są duże. Czy warto usprawnić stary sprzęt?

Wyznacznikiem, który odpowie nam na pytanie: „czy modernizacja ma sens?”, jest płyta główna. Warto w tym przypadku zwrócić na nią uwagę.

Najlepiej, aby w przypadku PC „z drugiej ręki” płyta dała możliwość podpięcia  czterech kości pamięci RAM lub złącze PCI Express 3.0 x16. Wówczas użytkownik ma pewność, że najnowsze karty graficzne będą pasowały do jego płyty głównej.

Elementem, który można wymienić, aby poprawić efektywność naszego PC jest procesor. Jeśli tylko nasza płyta główna na to pozwala – można zacząć używać lepszego, a z pewnością życie gracza od razu stanie się piękniejsze.

W gamingu kluczowa jest karta graficzna, od której zależy płynność wyświetlania animacji. Im nowszy tytuł, tym większe mogą być wymagania wobec karty, dlatego jest to element, który szybko traci na świeżości.

Podczas modernizacji należy zwrócić także uwagę na pamięć RAM. Można ją albo całkowicie wymienić, albo dołożyć więcej pamięci, jeśli na płycie głównej jest jeszcze na to miejsce.

Niezbędne minimum w wypadku, gdy nasz PC ma służyć do grania, to 8 GB. Niemniej jednak, prawdziwy sprzęt, który można określić mianem „gamingowego”, zaczyna się od 16 GB.

Pamiętajmy też o zasilaczu, aby był w stanie dostarczyć odpowiednią ilość mocy dla naszych podzespołów.

Czy gry będą „chodzić” na używanym komputerze po modernizacji? Powinny, szczególnie jeśli udało nam się wymienić wszystkie podzespoły na optymalnie dopasowane do wymogów nowych gier.

 

Nowe gry na poleasingowym PC? To też jakieś wyjście!

Jeśli nie mamy ochoty bawić się w modernizację sprzętu, a zależy nam na tym, by działały na nim stosunkowe nowe gry, warto przyjrzeć się sprzętowi poleasingowemu.

Jest on dość nowy, ale często w o wiele niższej cenie, niż świeżutki komputer prosto ze sklepu. Ma pewną historię – wiele PC poleasingowych pochodzi z biur, więc mamy pewność, że obchodzono się z nimi delikatnie. Ponadto, tego typu sprzęt dodatkowo ma gwarancję, co daje mu przewagę nad komputerem „z drugiej ręki”.

Nowe gry na poleasingowym PC powinny działać, jeśli uda nam się znaleźć mocniejszy sprzęt spełniający wymagania gracza odnośnie procesora, karty graficznej oraz pamięci RAM.

Niemniej jednak technologia związana z grami idzie bardzo szybko do przodu. Do tego stopnia, iż moc sprzętu, na którym gramy… przestaje mieć znaczenie. To zasługa technologii cloud gaming, czyli grania w chmurze. Usługa ta polega na udostępnieniu gry online w formie bezpośredniego strumienia danych. Gra nie obciąża naszego komputera, ponieważ znajduje się ona na serwerze operatora wydawcy tytułu lub operatora platformy.

Usługa ta oparta jest na założeniach chmury obliczeniowej, a gracz do tytułu ma dostępu przy użyciu strony internetowej np. gefoce now. Takie rozwiązanie docelowo sprawa, iż odbiorcą gry może być smartfon, laptop, czy nawet smart TV, ponieważ pracę obliczeniową wykonuje na swoich serwerach firma, która przesyła na nasz ekran efekt finalny.

Gra w chmurze ma jednak swoje wymagania, które wpływają na ograniczenia usługi. Chodzi o wystarczająco szybki internet. O ile w miastach, szczególnie tych większych, nie powinno być problemu, o tyle już na wsiach łącze może być zbyt wolne, aby cieszyć się tego typu usługą.

Po raz pierwszy opcję cloud gaming w październiku 2004 roku udostępniła japońska firma G-cluster. Polski gracz obecnie może korzystać z takich usług jak: Vortex, Google Stadia, GeForce Now, czy udostępnionej w 15 września 2020 roku na rynek polski xCloud.

Zostaw komentarz

Wszystkie komentarze są moderowane przed opublikowaniem